Dom Mordu

"American Horror Story"

recenzja i streszczenie ogólne

sezon 1

Reżyseria: Ryan Murphy
ilość odcinków: 12
sezon drugi: w planach

Uwaga na spoilery!

Zaraz po skończeniu obu sezonów "The Walking Dead" szukałam jakiegoś dobrego serialu, który pozwoli mi wypełnić moje chwilowo samotne wieczory.  Trafiłam na American Horror Story. Miał ciężkie zadanie, ciężko dorównać "TWD". Pierwszy odcinek obejrzałam "do kotleta" i nie był to dobry pomysł. Oglądając w dzień, pośród hałasu i domowej krzątaniny wydawał się nie mieć w sobie nic wyjątkowego. Dziwaczna czołówka i historia jakich wiele. Gdyby okoliczności były inne porzuciłabym ten film i pewnie szybko bym zapomniała. Jednak moje znudzenie i brak perspektyw na lepszy serial skłoniły mnie do ponownego sięgnięcia po "AHS". Za drugim razem bardziej zadbałam o wybór miejsca, czasu i o odpowiednią atmosferę. Zupełnie inaczej oglądało się ten film w nocy, w ciemności, ciszy i samotnie. Muzyka czołówki brzmiała zupełnie inaczej, tajemniczo, a zdjęcia dzieci robiły mroczne wrażenie. Cały sezon obejrzałam w ciągu 3 dni, szybko jak na mnie. Wciągnęła mnie ta opowieść. Niby kolejna taka sama historia, a raczej jej szkielet. Nawiedzony dom, tajemnicze zniknięcia/morderstwa, które miały w nim miejsce, wszechobecne duchy. Podobne historie można wymienić bez większego zastanowienia: "Amityville" (mam na myśli nie tylko film, ale i historię na bazie, której powstał), "Rose Red", kultowy "Duch"itd. Mimo czerpania z stałych wzorców, film jest oryginalny. Ktoś miał bardzo dobry pomysł. Wziął starą oklepaną historię i dodał do niej nowe, interesujące szczegóły, przez co uczynił ją inną od wszystkich poprzednich.

OD SZALONEGO LEKARZA DO HARMONÓW - HISTORIA DOMU MORDU

 Historia zaczyna się w  Bostonie. Rodzina Harmonów - Ben (Dylan McDermott), Vivien (Connie Britton) oraz ich córka Violet (Taissa Farmiga) porzucają swoje dawne życie i zaczynają wszystko od początku.Benjamin, lekarz psychiatra, miał romans ze swoją młodą studentką. Ucieczka do innego miasta ma pomóc małżeństwu zapomnieć o zdradzie i sprawić, by zaufali sobie na nowo. Wprowadzają się do domu, który był podejrzanie tani. Od agentki sprzedającej im nieruchomość dowiadują się, że  niska cena wynika z faktu, iż poprzedni mieszkańcy, para gejów zginęła tu tragicznie. Jeden z nich zamordował swojego partnera, następnie popełnił samobójstwo. Wkrótce okazuje się, że agentka zataiła przed Harmonami mroczną przeszłość domu, który na przestrzeni lat zebrał krwawe żniwo. Powoli wyłania się cała historia.

Dom został wybudowany około 1922 roku przez lekarza gwiazd, Charles'a Montgomery. Zamieszkał w nim ze swoją żoną Norą i synkiem Thaddeus'em. Pięknie i bogato urządzony dom nie przyniósł im jednak szczęścia. Charles uzależnił się od narkotyków, pojawiły się problemy finansowe. Aby zachować dom, Nora sprowadzała młode dziewczyny, pragnące poddać się aborcji. Jedna z dziewczyn opowiedziała o zabiegu swojemu partnerowi, a ten postanowił dokonać zemsty na rodzinie Montgomery. Wykradł Thaddeus'a i poćwiartował go, następnie odesłał rodzicom. Charles odurzony narkotykami próbował przywrócić syna do życia, zszywając pozostałe szczątki i umieszczając w nich serce jednej z klientek. Lekarz powołał do życia odrażającą kreaturę, pragnącą ludzkiej krwi. Nora zobaczywszy co stworzył jej mąż zabiła go, następnie popełniła samobójstwo. Tak o to rozpoczęła się mroczna historia "Domu Mordu". Bilans - 4 osoby martwe: Thaddeus, Nora, Charles oraz jedna z klientek "kliniki" aborcyjnej. Do tego należałoby dodać dzieci, które zginęły podczas licznych aborcji, nie wiemy jednak ilu aborcji dokonano.

Następny incydent o którym się dowiadujemy, ma miejsce w 1947 roku. Piękna, młoda Czarna Dalia pragnie zostać aktorką. Wierzy, że ktoś ją dostrzeże i że zrobi dzięki temu wielką karierę. Niestety póki co jest biedna, a pilnie potrzebuje usług dentystycznych. Zgłasza się więc do doktora Curana, którego gabinet znajduje się w "Domu Mordu". Dalia proponuje zapłacić mu "robiąc wszystko na co ma ochotę". Lekarz nie komentuje tej propozycji. Curan usypia dziewczynę, zaspokaja się, dosłownie używając nieprzytomnej Dalii. Lekarz jest tak zajęty seksem, że nie zauważa, że jego perwersja weszła na wyższy level - z zapałem posuwał martwą już dziewczynę. Podczas gdy Curan zapamiętale dążył do orgazmu, zbyt duża ilość środka usypiającego zabiła kobietę. Spanikowany nie wie co zrobić z ciałem. Wtedy pojawia się duch szalonego doktora Montgomery, który poszerza uśmiech Dalii upodabniając ją do Jokera, oraz ćwiartuje jej ciało, aby można było łatwiej je usunąć. Mamy już piątą ofiarę.

W 1968 roku "Dom Mordu" zamieszkiwany jest przez kilka studentek. Dwie z nich odmawiają wybrania się na imprezę z współlokatorkami i pozostają w domu. Do drzwi puka nieznajomy, prosi o pomoc twierdząc, że jest ranny. Szybko okazuje się, że jest to niezrównoważony człowiek, który przyszedł tu aby dokonać morderstwa. Jego traumatyczne przeżycia związane z pielęgniarkami popychają go do agresji w stosunku do młodych dziewcząt. Jedną z nich, ubraną w pielęgniarski uniform topi w wannie na piętrze. Drugiej dziewczynie nakazuje ubrać się w taki sam strój, związuje i niespodziewanie dźga w plecy nożem. Kobiety dołączają do pozostałych pięciu ofiar.

1978 rok przyniósł śmierć dwójce rozwydrzonych bliźniaków. Mimo ostrzeżeń Adelaide (patrz: Constance) chłopcy wchodzą do domu z zamiarem dokonania zniszczeń. Gdy weszli do piwnicy, zostali rozszarpani przez Thaddeus'a, tym samym poszerzając grono ofiar do dziewięciu

W kilka lat później, w 1984 roku mają miejsce wydarzenia bardzo ważne dla późniejszej fabuły. Dom zamieszkują Hugo i Constance oraz trójka ich dzieci. Gosposią jest piękna i niesamowicie seksowna Moira. Hugo molestuje dziewczynę, chce się z nią kochać, ale ta wyrywa się. Mężczyzna jest silniejszy i wkrótce dochodzi do gwałtu. Constance wchodzi do pokoju, sądzi, że Hugo i sprzątaczka mają romans. Wyciąga broń, strzela Moirze prosto w oko. Swojego męża zabija chwilę potem, kilkoma strzałami w klatkę piersiową. Constance pochowała Moirę z tyłu domu, na podwórku. Nie chciała aby jej niewierny małżonek spoczywał koło swojej domniemanej kochanki. Aby pozbyć się ciała, zmieliła je w maszynce do mięsa i podała swoim psom. Jakże to subtelne ;) Już 11 osób zginęło w tajemniczym domu.
Po pewnym czasie Constance z powodu finansowych problemów musi się wyprowadzić. Zamieszkuje w domu obok.

W roku 1994 wydarzyła się kolejna tragedia. W domu zamieszkał Larry, z żoną i dwójką dzieci. Mężczyzna wdał się w romans z Constance i zażądał, żeby jego żona wyprowadziła się z potomstwem do matki. Kobieta zdruzgotana wieściami podpala dziecięcy pokój. Ginie w pożarze wraz z córkami. Mamy już 14 ofiar.

Do domu wprowadza się z powrotem Constance. Kobieta ma córkę Adelaide, która ma zespół downa, a także dwóch synów - Beau i Tate'a. Beau jest straszliwie zdeformowany. Constance trzyma go na strychu, przykutego łańcuchem do mebli. Opieka społeczna chce odebrać kobiecie syna, ta postanawia, że lepszym rozwiązaniem będzie jego śmierć. Larry na polecenie swojej kochanki dusi Beau poduszką. Tate postanawia zemścić się na mordercy. Udaje się do jego biura i podpala go żywcem. Mężczyzna przeżył, ale jest okropnie poparzony. Pojawia się on w późniejszych odcinkach serialu.
To wydarzenie zapoczątkowało falę przemocy ze strony nastolatka.  Tate jest jedynym zdrowym dzieckiem Constance. Ale jest to tylko pozorne zdrowie. Nie jest zdeformowany, ale ma  poważne problemy psychiczne, które mogą mieć coś wspólnego z domem, nie jest to do końca wyjaśnione.

Tate

Tate zaplanował masakrę. Udał się do swojej szkoły. Zaczął strzelać do nauczycieli i do uczniów. Ze spokojem malującym się na twarzy zamordował 15 osób. Później podczas sesji u psychiatry Tate motywuje swoje zachowanie troską o innych. Twierdzi, że lepiej dla innych, aby odeszli z tego świata. Po zabójstwach chłopak wraca do domu. Po chwili oddział policji przybywa go aresztować. Tate próbuje sięgnąć po broń, zostaje zastrzelony przez policjantów. W domu ginie już 15 osób, mamy dodatkowo 15 ofiar zabitych przez Tate'a - możliwe, że dom popchnął go do zbrodni, możemy więc założyć, że mamy 30 zamordowanych. 

Następuje spora luka czasowa. Nie wiadomo dlaczego, ani w jakich okolicznościach Constance opuściła dom. Dopiero w 2010 roku do domu wprowadza się następna rodzina. Tym razem dosyć nietypowa - para gejów. Jeden z nich, Chad jest dekoratorem z zamiłowania. Jego partner - Patrick nie podziela jego zainteresowań. Zdradza swojego chłopaka ze swoim trenerem, nawet szczególnie się z tym nie kryjąc. Chad dowiedział się o nietypowych fantazjach Patricka i postanawia wprowadzić ciekawe gadżety do ich życia seksualnego. Kupuje lateksowy kostium, który ma pomóc odzyskać mu zainteresowanie partnera. Przebranie okazuje się niewypałem, dochodzi do kolejnej kłótni pomiędzy kochankami. Kostium odegra jeszcze kiedyś ważną rolę w życiu późniejszych mieszkańców domu. W Halloween mężczyźni postanowili się rozstać, jednak nie zdążyli tego zrobić. Zostali zamordowani przez Tate'a. Chłopak dokonał mordu jako duch. W momencie kiedy uświadomił sobie, że gejowska para nie będzie posiadała dziecka postanowił się ich pozbyć (dziecko chciał ofiarować Norze, która jako duch nadal pragnęła je posiadać). Tate jednego z mężczyzn utopił, drugiego zastrzelił. Chłopak był pełen okrucieństwa, morderstwa mu nie wystarczyły. Zbeszcześcił również zwłoki. W odbyt jednego z mężczyzn wepchnął pogrzebacz. Mordując parę gejów skazał ich na wieczne i nieszczęśliwe życie obok siebie. 32 osoby zginęły w "Domu Mordu" jak do tej pory.

Tutaj będzie pewnie niezgodnie z chronologią, bo niestety nie pamiętam czego kiedy się dowiadujemy w serialu. Nastaje rok 2011. Do domu wprowadzają się Harmon'owie. W domu zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Ben przyjmuje pacjentów w domu. Kilku z nich to duchy zamieszkujące dom. Najważniejszym z pacjentów jest Tate. Pojawia się u Ben'a i opowiada o swoich problemach psychicznych. Twierdzi, że prześladuje go wizja, w której morduje swoich rówieśników i nauczycieli (w rzeczywistości jest to retrospekcja ). Ben stara się pomóc chłopakowi, jednak gdy odkrywa, że Tate interesuje się jego córką próbuje odesłać go do innego psychiatry.W pewnym momencie Vivien uprawia namiętny seks z mężczyzną w lateksowym stroju, myśląc, że to przebrany Ben. Okazuje się, że to Tate, który chciał zapłodnić kobietę, aby móc dać Norze dziecko. Wkrótce okazuje się, że Vivien jest w ciąży.
Larry, człowiek z poparzoną twarzą zaczyna prześladować Bena. W pewnym momencie zaczyna go szantażować. 
Przeszłość Bena nie daje o sobie zapomnieć. Jego kochanka, Hayden informuje go, że jest w ciąży i że pragnie usunąć dziecko i chce żeby Ben był przy niej. Kiedy mężczyzna jest u niej w Bostonie, w domu mają miejsce przerażające sceny. Do domu włamuje się trójka młodych ludzi - mężczyzna i dwie kobiety. Zafascynowani sprawą Franklina i morderstwa pielęgniarek pragną odtworzyć te wydarzenia krok po kroku, zabijając Vivien i Violet. Na pomoc kobietom przychodzi Tate, morduje włamywaczy i usuwa ich ciała. Vivien dzwoni do Bena i prosi go o to, aby przyjechał. Ten pozostawia Hayden, nie mówiąc jej co się dzieje. Dziewczyna po pewnym czasie przyjeżdża do "Domu Mordu" i oznajmia Benowi, że nie usunęła ciąży. Liczy, że mężczyzna kocha ją i zostawi dla niej żonę.Gdy ben wyrzuca swoją kochankę z domu, pojawia się Larry, który zabija ją łopatą. Ben ukrywa zwłoki na podwórku. a nad nimi buduje altankę ogrodową.

 Violet coraz częściej spotyka się z Tate'm, w pewnym momencie dowiaduje się, że chłopak jest duchem. Nastolatka nie może poradzić sobie z świadomością, że dookoła niej dzieją się paranormalne rzeczy. Połyka pigułki, usiłuje popełnić samobójstwo. Tate zaciąga ją pod prysznic, zmusza do wymiotów. Tutaj mamy do czynienia z bardzo ciekawym zagraniem scenarzystów. Jesteśmy przekonani, że Tate uratował swoją dziewczynę, podczas gdy ona w rzeczywistości umarła i nie zdawała sobie nawet z tego sprawy. Wszystko powoli się wyjaśnia. Widzowie dowiadują się, że każdy, kto umrze i zostanie pochowany w "Domu Mordu", lub na jego podwórku pozostaje w domu. Jego dusza jest uwięziona i tylko raz w roku może opuścić dom. Prawdopodobnie gdyby ciało zostało przeniesione, dusza zostałaby uwolniona. Hayden, Violet oraz trójka włamywaczy dołączają do grona ofiar. Hayden zabija w między czasie młodego kochanka Constance, a Moira i Tate dewelopera, który pragnął wykupić tereny, na których stoi dom. Bilans - 39 osób zginęło na terenie domu jak dotychczas.

Vivien zaczyna wariować. Duch Hayden doprowadza ją do obłędu, w końcu kobieta ląduje w domu wariatów. W międzyczasie dowiaduje się, że nosi pod sercem bliźniaki, które mają dwóch różnych ojców. Domyśla się, że została zgwałcona. Gdy zostaje wypuszczona z ośrodka, przyjeżdża po nią Ben i zawozi do "Domu Mordu". Niespodziewanie rozpoczyna się akcja porodowa.Vivien rodzi, asystuje doktor Charles i zabite pielęgniarki. Dziecko Bena umiera, zaczyna opiekować się nim Nora. Vivien wykończona porodem wykrwawia się i również odchodzi z tego świata. Dziecko Tate'a, które postrzegane jest jako Antychryst przeżyło. Ben pragnie zabrać syna i pojechać do siostry Vivien i tam wychować dziecko. Jednak mieszkańcy domu nie pozwalają mu na to, wieszają go przy żyrandolu.

To nie koniec serialu. Do domu wprowadza się nowa rodzina, małżeństwo z nastoletnim synem. Rodzina Harmonów postanawia wystraszyć ich na tyle, aby uciekli z domu, zanim zostaną zamordowani. Akcja udaję się, nowi mieszkańcy uciekają w nocy ze swojego dopiero co zakupionego domu. W między czasie widzimy także Constance, która opiekuje się synem Vivien i Tate'a. Dziecko jest najwyraźniej potworem, zabija swoją nianię. Interesująca historia zdaje się dobiegać końca.

Pod koniec grono ofiar na końcu obejmuje 42 osoby. Spodziewałam się, że dom będzie miał więcej ofiar. Przez 89 lat to nie tak znowu dużo. Jednak za pewne bilans powiększyłby się znacznie, gdyby podano liczbę dzieci, które zostały uśmiercone poprzez aborcję. Mam wrażenie, że jeżeli drugi sezon będzie dotyczył tego samego domu, dowiemy się o większej ilości ofiar. Luki czasowe, o których nic nie wiemy, aż proszą się o uzupełnienie. Mam nadzieję, że opowieść będzie kontynuowana.

W "American Horror Story" pojawiły się ciekawe motywy. Duchy tutaj mają ogromny wpływ na kształtowanie rzeczywistości. Mogą rozmawiać z ludźmi, zachowywać się jak oni, mogą mordować ludzi, a nawet uprawiać z nimi seks czy zapładniać. Jednocześnie aby takiego ducha odesłać, wystarczy wypowiedzieć zamknąć oczy i wypowiedzieć dwa słowa - niestety wie o tym tylko Violet.  Fascynujące i nowatorskie spojrzenie na świat paranormalny.

Jeżeli chodzi o grę aktorską - moją absolutną faworytką jest Alexandra Breckeridge, która wciela się w młodą Moirę. Idealnie gra kusicielkę, jej mimika, gesty i ruchy czynią jej postać wiarygodną i  sprawiają, że sama bym się skusiła na nią... To postać złożona i poniekąd sprzeczna. Zastanawiało mnie, dlaczego kobieta, która za życia została zgwałcona, po śmierci jest uwodzicielką i za wszelką cenę stara się ciągle uprawiać seks, np z Benem. Teoretycznie powinna unikać mężczyzn, ale cóż, może nie znam się na psychice duchów. Kolejną sprawą dotyczącą Moiry, która mnie zastanawia jest kwestia jej wieku. Inne duchy, w tym Nora Montgomery, najstarsza rezydentka domu (pochodząca z około 1922 roku) nie postarzała się zupełnie, za to Moira, zamordowana w 1983 roku owszem.

Tylko mężczyźni widzą ją w postaci młodej kobiety, dla pozostałych jest starszą panią. W jednym z odcinków padają słowa, że kobiety widzą duszę, a dusza Moiry się postarzała, postać wydoroślała dopiero po śmierci. Więc może nie jest to błąd logiczny, ale szkoda, że kwestia nie została rozwinięta i wyjaśniona.  Intrygujący jest również dualizm postaci Moiry. Jako młoda dziewczyna jest kusicielką, próbuje namówić Bena do zdrady. Wielokrotnie próbuje uwieść mężczyznę. Aby osiągnąć cel angażuje również Czarną Dalię, która ma wziąć udział w trójkącie. Nie wiadomo do końca dlaczego Moira tak bardzo pragnęła uwieść Bena.

 Moira odgryza także penisa bogatemu inwestorowi, który był dla niej zagrożeniem, następnie bierze udział w jego morderstwie. Dziewczyna jest piękna i pełna erotyzmu, a do tego zła. Moira pojawia się również  jako starsza kobieta, oszpecona, z bielmem na oku. Kiedy przybiera tą postać, jej charakter również ulega transformacji. Jest dobra, usługuje Harmon'om. Bardzo interesująca bohaterka. Do tego zagrana na prawdę idealnie.

Taissa Farmiga, grająca Violet również radzi sobie bardzo dobrze. Ta młoda aktorka dostała rolę, która wymagała pokazywania skomplikowanych emocji, z czym dziewczyna dobrze sobie poradziła.
Jessica Lange, czyli Constance irytowała mnie swoją osobą przez cały sezon. Nie mogę jednak napisać, że była kiepska, bo nie byłoby to prawdą. Zdecydowanie jest jedną z bardziej wyrazistych postaci w serialu. Jej gra aktorska została doceniona również przez krytyków.
Na wyróżnienie zasłużył także aktor wcielający się w Tate'a - Evan Peters. Idealnie zagrał mrocznego nastolatka z problemami psychicznymi.

Serial uważam za bardzo udany. Szerokie spektrum emocji i zdarzeń, jakie są w nim ukazane daje świetny efekt. Film intryguje, wciąga i przeraża. Nie brakuje w nim straszenia zarówno subtelnego jak i dosadnego, pełnego obrzydliwości. Przybliża nam bardzo interesujące spojrzenie na świat duchów i nowatorskie ujęcie ich koegzystencji z ludźmi.
Nie tylko sama historia zasługuje na moje ciepłe słowa. Gra aktorska, muzyka oraz charakteryzacja stoją na równie wysokim poziomie.
W mojej skali dostaje 9/10 punktów.