O mnie

Moje zdjęcie
Czytaj to co piszę, ja kryję się za słowami.

"Dużo Szaleństwa, więcej Grzechu" E.A. Poe

"Jeśli cnotliwą postać może przybrać diabeł, no, to panowie, macie go przed sobą." John Webster

wtorek, 2 lipca 2013

Sąsiad sąsiadowi wilkiem



Jan T. Gross
"Sąsiedzi"
Wydawnictwo: Pogranicze Sejny 
ISBN: 9788361388005
Data wydania: 2008
Miejsce wydania: ?

Wyobraź sobie taką sytuację. Mieszkasz ze swoją rodziną pośród innych ludzi, w małym miasteczku. Od Waszych sąsiadów różnicie się jedynie narodowością i wyznaniem.  Te różnice zdają się już być nie tak ważne, bo od wielu lat żyjecie obok siebie. Zaopatrujecie się u tego samego sprzedawcy, chodzicie tymi samymi drogami. Wasze podwórka graniczą ze sobą, może nawet wasze dzieci bawią się razem. Pracujecie nieopodal siebie. Mijacie się każdego dnia - może bez słowa, może witacie się szybkim dzień dobry, a może nawet uśmiechacie się do Ciebie i wymieniacie krótkie uprzejmości. Wśród tych wszystkich ludzi macie przyjaciół i wrogów. Żyjecie normalnie. Pewnego dnia, zupełnie niespodziewanie zaczyna się koszmar. Twoi sąsiedzi bez powodu atakują Ciebie i Twoją rodzinę. Upokarzają Was, zabierają cały dobytek, zagarniają  dom w którym mieszkaliście. W niewiadomym celu gnają Was przez miasteczko niczym bydło. Twarze sąsiadów stają się twarzami oprawców. Twoi dawni przyjaciele odwracają głowę i odchodzą szybko kiedy błagasz ich o pomoc. Twoi sąsiedzi znęcają się nad Tobą, potem zabijają Ciebie i Twoją rodzinę.
Dlaczego to zrobili? Bo miałeś ciemniejsze włosy, inny odcień skóry i pochodziłeś z innego kraju? Może dlatego, że Twoja wiara różni się od ich wiary? A może dlatego, że Twój dom jest ładniejszych od tych, które należą do nich? Brzmi strasznie?
A co jeśli ta historia wydarzyła się naprawdę? Niestety właśnie tak było. Miasteczko to Jedwabne, ofiary to Żydzi, a oprawcy to my, Polacy...
O tych wydarzeniach naszej historii nie mówi się zbyt wiele. Gross za to bez zahamowań opowiada o okrucieństwie Polaków wobec ich sąsiadów. Powołując się na różne źródła rekonstruuje historię z przed lat. Czytając tę książkę byłam bardzo zbulwersowana. Gdy uczyłam się na historii tych kilku słów na temat zagłady ludności żydowskiej, okropieństwo tego co się wtedy stało nie docierało do mnie. Pogrom kojarzył mi się z działalnością wojsk niemieckich, a nie z ludnością polską.
Dopiero po przeczytaniu "Sąsiadów" osoby, które wtedy zginęły stały się w mojej świadomości ludźmi, a nie tylko bezosobową liczbą ofiar.  Tak łatwo jest napisać: "Podczas pogromu w Jedwabnem ludność polska zabiła 340 osób pochodzenia żydowskiego." Dopiero jednak po przybliżeniu tych wydarzeń i podaniu nazwisk, wszystko nabiera innego wymiaru. Takiego przybliżenia dokonuje właśnie Gross.

100 kłamstw Grossa

Książka "Sąsiedzi" wywołała istną burzę. My Polacy mamy problem z przyznawaniem się do winy. Niektórzy nie mogli znieść tego, że szarga się obraz Polaka-bohatera, który ryzykując życiem ukrywał Żydów.
Pojawiły się głosy mówiące, że Gross napisał sąsiadów tylko po to, aby ułatwić uzyskiwanie odszkodowań w procesach o majątki pożydowskie.
Liczne grono skrytykowała autora "Sąsiadów" za szerzenie kłamstw. Powstała nawet książka pt. "100 kłamstw Grossa", której autor wytykał Grossowi nieścisłości i niewiedzę.
Poniekąd muszę zgodzić się z krytyką. Gross jest stronniczy, ukazuje jedynie mroczną stronę polskiej ludności. Wybiera jedynie źródła, które świadczą źle o Polakach, zupełnie pomijając inne, stojące do nich w opozycji. Źródła są niekompletne i często sprzeczne ze sobą. Oczywistym jest, że po tylu latach trudno jest dojść do prawdy.
Gross zdaje się również nie zwracać uwagi na opinie historyków i znawców. Nie wiadomo także skąd wziął liczbę 1600 zabitych Żydów - według wszelkich źródeł było prawie 5 razy mniej ofiar niż sugeruje autor. Gross sugeruje, że Żydów umieszczono w stodole, którą następnie podpalono - zastanawiające jest to, w jaki sposób zmieściłoby się w niej ponad półtora tysiąca osób.

Podsumowanie
Mimo, że uważam książkę Grossa za nie do końca wiarygodną, sądzę że jej wydanie było dobrym pomysłem. "Sąsiedzi" są kubłem zimnej wody, wylanym prosto na głowy Polaków - marzących o bohaterstwie i karmiących się wyidealizowaną przeszłością. Jako naród musimy przyjąć do wiadomości, że nie byliśmy tylko ofiarami, ale także oprawcami. To haniebny epizod naszej historii, ale musimy o nim wiedzieć i pamiętać - po to aby nigdy więcej coś takiego nie miało miejsca. Choć bulwersowałam się przy czytaniu, choć ciężko było mi "przełknąć" prawdę o naszej przeszłości, cieszę się, że przeczytałam "Sąsiadów".
Znów ciężko mi ocenić książkę. Pod względem literackim jest jak dla mnie bardzo kiepska, jednak doceniam ją za jej przesłanie i za możliwość spojrzenia na historię z innej perspektywy. Chyba znów muszę pozostawić książkę bez punktacji, bo zupełnie nie wiem co mam z nią zrobić...
Tym, którzy nie czują się na siłach żeby przeczytać "Sąsiadów", polecam obejrzenie filmu "Pokłosie", który zrobił na mnie duże wrażenie (nie zniechęcajcie się długim i mało interesującym wstępem, warto przeczekać).


2 komentarze:

  1. Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale wydaje się być interesującą pozycją, dlatego dam jej szansę, jak wpadnie w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest całkiem interesująca, tylko tematyka trochę ciężka...

    OdpowiedzUsuń