O mnie

Moje zdjęcie
Czytaj to co piszę, ja kryję się za słowami.

"Dużo Szaleństwa, więcej Grzechu" E.A. Poe

"Jeśli cnotliwą postać może przybrać diabeł, no, to panowie, macie go przed sobą." John Webster

środa, 23 maja 2012

Wściekły amok

Wydawnictwo: Amber

ISBN: 978-83-241-3327-7

Data wydania: 2009

Miejsce wydania: Warszawa

Tytuł oryginalny: Hater


Uwaga spoilery!

Dzisiaj znowu o tym, jak zepsułam sobie zabawę... Wypożyczyłam sobie dwie książki David'a Moody'ego - "Amok" i "Wściekłą krew". Rzadko zdarza się tak, że mogę wypożyczyć od razu dwa tomy czegoś, więc byłam zadowolona. Na dodatek widziałam te książki w przecenie w sklepiku z tanimi książkami i zastanawiałam się czy ich nie kupić, ale stwierdziłam, że najpierw coś się dowiem, a tu taka niespodzianka. Wszystko byłoby cudownie, gdyby nie to, że ktoś wymyślił kretyński system oznaczania książek w mojej bibliotece - naklejają sygnaturę na tylną okładkę, na prawy górny róg książki, na miejsce w którym zazwyczaj znajduje się krótka notka z opisem. I tym sposobem na książce, po którą sięgnęłam pierwszą wyczytałam:
"Krwawy thriller dla czytelnikó....
nerwach - ciąg dalszy Am....
do której sfilmowania kupił pra....."
Fantastycznie. Niewiele się zastanawiając (chyba niezbyt dużą inteligencją tutaj błysnęłam) pomyślałam sobie, że dalej pewnie jest: "ciąg dalszy Amok..." np osiągnął sukces czy coś w tym stylu. Niestety okazało się, że było tam: "ciąg dalszy Amok coś tam coś tam". Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że byłam podekscytowana jak zawsze kiedy sięgam po nową lekturę i to przyćmiło mi zdolność logicznego myślenia. 0Tym oto sposobem zaczęłam czytać jako pierwszą "Wściekłą krew". Dopiero jak ją skończyłam i sięgnęłam po "Amok" okazało się, że się pomyliłam. Nie wiem kto wymyślił takie miejsce na naklejkę, ale na pewno nikt mądry. W każdym razie serdecznie dziękuję za spieprzenie mi przyjemności z czytania.


Amok - Okładka

Właśnie okładka zachęciła mnie do przeczytania tej książki. Pełna ekspresji i dynamizmu, zbryzgana krwią. Składa obietnicę krwawej treści, jest interesująca i przyciąga wzrok. Napis "Amok" wygląda niczym narysowany palcem umaczanym we krwi. Projektował sam autor i trzeba przyznać, że taka obwoluta to bardzo sprytny sposób na przyciągnięcie czytelnika.

Wściekła krew - okładka

Odrobinę mniej interesująca. Bardziej sztuczna od okładki poprzedniej części - zabrakło tego czegoś, ale i tak wyróżnia się na tle innych pozycji.

Amok - Fabuła

Głównym bohaterem jest Danny, mężczyzna żonaty, posiadający trójkę dzieci. W jego normalne, aczkolwiek nudne życie zaczynają  wkradać się dziwne wydarzenia. Ludzie dookoła pozornie bez przyczyny zaczynają mordować innych - przypadkowych przechodniów, rodziny, znajomych. Amok nienawiści zatacza coraz szersze kręgi. Nie wiadomo kto może stać się "wściekłym", ludzie są coraz bardziej nieufni. Powoli upadają struktury państwowe, media milkną, zaczyna brakować żywności, a na ulicach mają miejsce dantejskie sceny.
 Jego życie to dla niego pasmo udręk, ciężkiej pracy, kłopotów w domu. Ciągły brak pieniędzy, kłótnie z teściem, oraz brak czasu sprawiają, że jest sfrustrowany. Sama poczułam się zmęczona jego życiem. Pesymizm aż wycieka ze słów tego mężczyzny. Jakoś nie potrafiłam wczuć się w jego sytuację, wydawał mi się męczący z tymi wszystkimi narzekaniami. Czytając niestety wiedziałam już z góry, że Danny skończy jako wściekły więc właściwie cały czas oczekiwałam tylko tego.

Wściekła krew - Fabuła

 Dalszy ciąg przygód Danny'ego, który przemienił się we wściekłego. Mężczyzna skupia się na znalezieniu swojej córeczki, która jak się dowiedział, również jest jedną z nich. W pewnym momencie Danny wpada w zasadzkę i zostaje schwytany. Dzięki pracy nad sobą udaje mu się okiełznać gniew i chęć mordowania, potrafi się kontrolować. Wyrusza na tajną misję, której celem jest wywołanie zamieszania w jednym z ostatnich bastionów ludzkiej cywilizacji. Więcej nie będę zdradzać.

Amok wściekłej krwi - czyli o obu naraz i o każdej z osobna

Spodziewałam się znów zupełnie czegoś innego. Innych okoliczności, innej fabuły, tutaj Moody mnie zaskoczył. Ale nie jestem przekonana, że było to pozytywne zaskoczenie. Pomyślałam sobie, że może trafiłam na coś wyjątkowego, jednak z każdą stroną przekonywałam się, że byłam w błędzie. W książce nie brakuje krwawych opisów i brutalnych scen - niby okey, ale coś jest nie tak. Czytanie takich opisów wywołuje zawsze jakieś emocje u czytelnika - strach, obrzydzenie albo nawet fascynację. A tutaj? NIC, null, nada!  Żadnych emocji, czytałam beznamiętnie, jakbym czytała opis robienia kanapki a nie wypruwania komuś flaków i odrywania ręki. Jakoś nie bardzo do mnie przemawia brutalność w wydaniu Moody'ego. Przez to cała książka wydaje mi się wyprana z emocji.
Pomysł na fabułę jest faktycznie dosyć oryginalny. Męczyło mnie tylko to, że nie wiadomo co wywołało taki stan rzeczy. Oczywiście nie wszystkie książki podają jakiś powód, w niektórych są to tylko domysły. Ale tutaj pomysł zmiany części populacji w morderców wydał mi się na tyle absurdalny, że koniecznie chciałam znać powód - po prostu nie byłam sobie w stanie tego wyobrazić.
Przemówiły do mnie za to obrazy ludzi, których nie dotknęła przemiana. Stłoczeni, przerażeni i niepewni swojego losu czekają aż wojsko "coś zrobi" z obecną sytuacją. Godzą się na wszystko co się z nimi dzieje, są bierni do bólu.
Kolejnym pomysłem, który spodobał mi się były rzeźnie - miejsca w których niczym w obozach koncentracyjnych zagazowywano wściekłych. Interesujące rozwiązanie, element fabuły, który najbardziej mnie zaskoczył. Oceniam książkę na 4.
                               
Wydawnictwo: Amber


ISBN: 978-83-241-3728-2

Data wydania: 2010

Miejsce wydania: Warszawa

Tytuł oryginału: Dog Blood
  

2 komentarze:

  1. Czy wiadomo już coś o dacie premiery trzeciego tomu w Polsce? Póki co znalazłam jedynie anglojęzyczną wersję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety wiem tylko tyle co Ty - książka została wydana już w 2011 roku, do nas jeszcze nie dotarła :( Można spodziewać się, że będzie miała tytuł "My albo oni".

    OdpowiedzUsuń