O mnie

Moje zdjęcie
Czytaj to co piszę, ja kryję się za słowami.

"Dużo Szaleństwa, więcej Grzechu" E.A. Poe

"Jeśli cnotliwą postać może przybrać diabeł, no, to panowie, macie go przed sobą." John Webster

wtorek, 3 lipca 2012

Trup i mrożone warzywa, czyli nowoczesny wampir

Christopher Moore
"Krwiopijcy"



Wydawnictwo: MAG


ISBN: 978-83-74380-085-3


Data wydania: 2008



Miejsce wydania: Warszawa



Tytuł oryginalny: Bloodsucking Friends. A love story



Aż dziwne, że ta książka i a przede wszystkim ten autor nie zagościli w moim domu dużo wcześniej. Krążyłam koło tematu wampirów niemal od zawsze, a to jakoś mi umknęło. Dzisiaj przyszedł czas na poprawę...
Oczywiście nie obyło się bez irytacji w bibliotece - powrót naklejki zasłaniającej treść opisu z tyłu znowu doprowadził mnie do pasji. Wkurzona całą sytuacją i sfrustrowana niemożnością dojścia, która książka jest po której zgarnęłam wszystkie tego autora. Przeklinając pod nosem bibliotekarki i durny system udałam się do domu, gdzie sprawdziłam w jakiej kolejności czytać, żeby nie zepsuć sobie znowu zabawy (człowiek uczy się na błędach...) W ten oto sposób miałam przyjemność zacząć jedną z lepszych książek ostatnich miesięcy.
Okładka jak zwykle - same superlatywy z tyłu. Zazwyczaj kiedy na obwolucie czytam "przezabawna"/"rozbawi Cię do łez" lub inne podobne teksty, po moim karku przechodzi dreszcz. Dreszcz przerażenia. I przez głowę przebiega szybka myśl: "Znowu jakieś gówno! dlaaaaaczeeeeegooo?!". Im bardziej zachwalają humor tym gorszego łajna można spodziewać się w środku. Przeważnie. Ale nie tym razem. Nie pamiętam kiedy tak wiele razy książka wywołała u mnie śmiech (i to nie szyderczy). Komiczne sytuacje i dialogi, przezabawne (serio) spojrzenie na kobietę oczami młodego mężczyzny.
Na prawdę rzadko można spotkać książkę napisaną tak lekko, z humorem a zarazem mającą ciekawą fabułę. Mało który autor potrafi tak doskonale trafić w mój gust. Książka jest momentami tak przepełniona absurdem, że to aż niewiarygodne. Takiego spojrzenia na wampira a nawet na świat jeszcze nie było. Zachwycające.

Muszę się jednak szczerze przyznać, że spodziewałam się po książce czegoś zupełnie innego. Poszukiwałam wampira-pierdoły do swojej pracy i w pewnym momencie lektury pomyślałam, że wreszcie moje wysiłki zostaną nagrodzone (przy okazji - znacie książkę o wampirze, który jest niedorajdą? ciągle się potyka albo coś psuje? Jest śmieszny? Proszę o wpis w komentarzach, jak już wspomniałam bardzo potrzebuję takiej postaci do swojej pracy na temat wampirów.) Moore nie do końca dał mi to czego się chciałam, ale wyjątkowo nie jestem rozczarowana.

Co oprócz absurdu i satyry zasługuje na wyróżnienie? Z pewnością konstrukcja postaci. Moim ulubieńcem jest Tommy, pomagier głównej bohaterki. Widzimy jego zachowania w różnych sytuacjach. Możemy obserwować rozterki młodzieńca, który przyjechał do obcego miasta, po to aby zrealizować swoje marzenia. Zobaczymy go także jako szefa grupy nieokrzesanych pracowników marketu grających w kręgle indykiem, pisarza bez weny i pomysłu na siebie, miłośnika książek, niedoświadczonego kochanka i w innych rolach, których nie zdradzę...  Kolejną postacią zasługującą na wyróżnienie jest Cesarz. To bezdomny, któremu towarzyszą dwa przeurocze psy Lazarus i Bummer. Mężczyzna uważa się za opiekuna miasta, jest powszechnie szanowany i na pewno szalony... Wreszcie Jody, główna bohaterka, której w życiu nigdy za dobrze się nie układało. Piękna, inteligentna i zaradna.

Trup w zamrażarce
Miasto znalazło się w niebezpieczeństwie. Pierwszy orientuje się Cesarz. Jody, piękna rudowłosa dziewczyna nie ma tyle szczęścia, jest nieświadoma zagrożenia. Zostaje pierwszą ofiarą znudzonego 800-letniego wampira. Wracając z pracy zostaje zaatakowana.  Przemieniona w wampira, przygnieciona pojemnikiem na śmieci i z oparzoną ręką budzi się do nowego życia. Jest zupełnie zdezorientowana, nie zdaje sobie sprawy z tego, że od dziś jej życie ulegnie zmianie. Po pewnym czasie kiedy wszystko zdaje się wyjaśniać, dziewczyna poszukuje pomagiera, kogoś kto mógłby załatwiać jej sprawy w dzień (wampiry Moore'a zgodnie z wzorcem klasycznym płoną w zetknięciu ze światłem). W ten sposób jej losy wiążą się z Tommy'm. Między tą dwójką rozkwitnie dzikie i dziwne uczucie. Jednak cień na ich love story rzuca stary i tajemniczy wampiry, który nie waha się zabijać. Jego motywy są nieznane. Jody i Tommy muszą się dowiedzieć o co chodzi nieumarłemu. To jednak nie koniec problemów. Po piętach depcze im policja, muszą "niańczyć" grupę nieokrzesanych i naćpanych pracowników supermarketu oraz dwa niebezpieczne żółwie a w lodówce między mrożonkami trzymają ciało. Co z tego wyniknie? Na pewno wiele zabawnych sytuacji.

Na prawdę warto przeczytać tą książkę, bo ciężko znaleźć drugą choćby podobną. Jeśli miałabym poszukać czegoś choćby podobnego do humoru z "Krwiopijców" to wskazałabym na nasze rodzime przygody Jakuba Wędrowycza. Podobny, specyficzny humor i totalny absurd.
Pod tą całą humorystyczną i satyryczną warstwą można doszukać się też odrobiny poważnych tematów. Człowiek z małej wsi, który próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Kobieta, która bezustannie poszukuje właściwego mężczyzny, a trafia na samych idiotów. Kobieta, której nie akceptuje własna matka, ponieważ nie skończyła wybranej przez nią uczelni. Obcokrajowcy, którzy są w stanie zrobić wszystko, aby wyrwać się z tragicznych warunków w jakich żyją. Samotność wampira, który czuje się wypalony i znudzony. Mężczyzna, który mimo XX wieku nie umie czytać ani pisać. Bezdomni, chorzy i zapomniani ludzie. Śmierć w samotności.  Małe dramaty, poważne problemy kryjące się pod otoczką wesołości i beztroski. Nie jestem do końca pewna, czy to świadomie poruszone tematy, ale jest taka możliwość. Wszystkie te problemy opisane lekkim i zabawnym językiem Moore'a stają się mniej przerażające, łatwiejsze do zaakceptowania.

Z czystym sumieniem polecam książkę każdemu kto chciałby przeczytać coś świeżego, dynamicznego i pełnego humoru, a przy tym zaskakującego. Także każdemu kto jest ciekawy, czy wampiry robią kupę i czy smarowanie czosnkiem jest bolesne. I oczywiście tym, którzy ciekawi są, czy wampiry mogą uprawiać seks!
Sięgnij po tą książkę, jeśli chcesz popatrzeć na wampiry z innej perspektywy, lubisz się pośmiać i nie męczy Cię świat pełen absurdu i trupów w zamrażarkach.
Moja ocena: 10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz