O mnie

Moje zdjęcie
Czytaj to co piszę, ja kryję się za słowami.

"Dużo Szaleństwa, więcej Grzechu" E.A. Poe

"Jeśli cnotliwą postać może przybrać diabeł, no, to panowie, macie go przed sobą." John Webster

czwartek, 23 sierpnia 2012

Miłość znów w paranormalnym płaszczu. Czemuż nie w seksownym gorsecie?

Lisa Jane Smith
"Świat nocy I"
Wydawnictwo: Amber

ISBN:
9788324134724

Data wydania: 2009

Miejsce wydania: Warszawa


Tytuł oryginału: Secret Vampire. Daughters of Darkness. Spellbinder or Enchantress.













Nazwisko autorki "Świata nocy" może być niektórym znane z bestsellerowych książek z serii "Pamiętniki wampirów" lub też z popularnego obecnie serialu o tym samym tytule. Ja niestety nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z powyższymi, a tom pierwszy z serii Świata Nocy jest moim pierwszym spotkaniem z L.J. Smith. Zamierzam jednak uzupełnić braki, choćby po to, aby przekonać się czy wszystkie zachwyty jakich wysłuchiwałam są uzasadnione. Ale nie o tym teraz.
Książka, o której mam przyjemność pisać jest właściwie zbiorem trzech opowiadań usytuowanych w takich samych realiach. Nowele te są ze sobą powiązane nie tylko wykreowanym światem, ale także bohaterami. Tym sposobem postać poboczna w "Dotyku wampira" staje się jedną z najważniejszych w opowiadaniu "Córki nocy". "Zaklinaczka" jest luźniej powiązana z poprzednimi utworami, odrobinę się od nich również różni, jednak utrzymana jest w podobnej konwencji.
Chociaż nie jestem fanką opowiadań, te ze względu na swoją długość przypadły mi do gustu. Jedyną historią, której potencjału autorka moim zdaniem nie wykorzystała jest "Dotyk wampira". Nowela ta aż prosi się o kontynuację, poza tym jest bez wątpienia najlepszym utworem w tym tomie więc choćby dlatego zasługuje na rozwinięcie. 
Zdecydowanie książkę tą należy zaklasyfikować do literatury młodzieżowej. Unikanie wulgaryzmów, udawanie, że życie seksualne nie istnieje i że miłość jest niewinna i czysta potwierdzają to w stu procentach. Irytuje mnie takie "ugrzecznianie". Nastolatki w dzisiejszych czasach przeważnie nie ograniczają się do trzymania za ręce i patrzenia sobie w oczy. Uwierzcie mi, dopiero niedawno sama wyszłam z tego etapu mojego życia, nie ma co się czarować. W organizmach młodych ludzi buzują hormony a ciekawość zazwyczaj wygrywa ze zdrowym rozsądkiem i odpowiedzialnością. Seks jest normalną i nieodłączną częścią życia nastolatków i patrząc na ilość młodych matek/ojców oraz na badania statystyczne nie sposób temu zaprzeczyć. Autorzy z maniakalną wręcz konsekwencją udają, że seks nie istnieje. Po co udawać, że naturalne przecież rzeczy nie mają miejsca? Chyba tylko po to, że takie  książki lepiej się sprzedają, bo rodzice spoglądają łaskawszym okiem na utwory aseksualne...
Uczucia natomiast są w tej książce bardzo ważne, stanowią oś fabuły każdego z opowiadań. To oczywiście też jedna z cech dominujących ostatnimi czasy w literaturze młodzieżowej. Miłość ubrana w paranormalny płaszczyk sprzedaje się teraz najlepiej. Czemu nie zdjąć z niej połatanego już płaszcza i nie wcisnąć jej w obcisły i seksowny gorset? Drodzy autorzy literatury młodzieżowej - więcej odwagi!
 Mamy tutaj pełną gamę istot nie z tego świata, do wyboru, do koloru. W "Świecie Nocy" znajdziemy kosmatego wilkołaka, dobrą czarownicę, przedziwne morfy i całą zgraję wygłodniałych wampirów. Plusem jest to, że Smith nie korzysta z oklepanych schematów, kreuje własne zasady, modeluje wzorzec wampira dostosowując go do potrzeb Świata Nocy.

"Dotyk wampira"
Jak już wspomniałam pierwsza nowela najbardziej przypadła mi do gustu. Główna bohaterka, młodziutka Poppy dowiaduje się, że jest chora na nieuleczalną odmianę raka. Zostało jej mniej niż miesiąc życia, do tego zanim odejdzie może spodziewać się silnego bólu towarzyszącego temu schorzeniu. Dziewczyna próbuje pogodzić się z myślą o swojej śmierci. Poppy umrze (czego dowiadujemy się już z pierwszego zdania, więc nie spoileruje), zostało jej niewiele czasu  na pożegnanie z rodziną. Przy jej boku czuwają brat i wieloletni przyjaciel. Co stanie się z dziewczyną, która umiera w szpitalnym łóżku? Gdzie w tym wszystkim jest wampir? "Dotyk wampira" udzieli Wam odpowiedzi na te pytania.
Opowiadanie, co zaskakujące bardzo mnie poruszyło. Skłoniło do zastanowienia ile nastolatków czy nawet dzieci czeka taki los w naszej brutalnej rzeczywistości. Dziwne, że takie banalne z pozoru opowiadanie wywołało taką refleksję. Chyba na "starość" robię się zbyt sentymentalna i wrażliwa...
Utwór zaczyna się bez zbędnych ceregieli, od razu mocnym akcentem i to on chyba najbardziej mnie zbiło z tropu. Nie spodziewałam się niczego takiego po tej książce. Myślałam, że będzie słodko i cukierkowo, a tu taka niespodzianka.

"Córki nocy"
Drugie opowiadanie jest nieco słabsze. Opiera się na podobnym schemacie co "Dotyk wampira". Tym razem poznajemy Mary-Lynette, dziewczynę zapatrzoną w gwiazdy. Oprócz historii miłosnej (a tak właściwie to nawet dwóch) osią akcji jest tajemnicze zniknięcie pewnej starszej i miłej sąsiadki naszej głównej bohaterki. zbiega się ono w czasie z przybyciem do miasta trzech pięknych i zagadkowych młodych kobiet. Czy dziewczyny mają coś wspólnego z zaginięciem? Co zakopane jest w przydomowym ogrodzie? Kto i po co hoduje ludzi? Tego wszystkiego dowiesz się czytając "Córki nocy".

"Zaklinaczka"
Trzecie opowiadanie nadszarpnęło moją cierpliwość. Kolejna historia miłosna, dwójka przeznaczonych sobie, dwie bratnie dusze, zakazana miłość. Ile można? Lekko mnie mdli od tej całej słodziutkiej miłości. Wszystko byłoby jeszcze względnie fajnie, gdyby opowieści te były osobnymi książkami, lub gdyby były chociaż przeplecione innymi historiami. Tutaj mimo zmiany obsady i środowiska z wampirzego na magiczne powiało nudą. Łatwo było przewidzieć koniec tej historii. Niektóre wątki mogłyby zostać obszerniej opisane, spychając na drugi plan wątek miłosny. Na pewno wpłynęły by one pozytywnie na całokształt noweli. Ciekawą postacią "Zaklinaczki" w moim odczuciu jest postać Blaise. To czarownica, która jest świadoma swojego piękna, pewna siebie i czasem wręcz okrutna. Miły akcent na tle tych wszystkich dobrych do bólu postaci.
 Po przeczytaniu pierwszego opowiadania byłam przyjemnie zaskoczona. Drugie pozostawiło mnie względnie zadowoloną. Trzecie mnie odrobinę zniechęciło do czytania dalszych tomów. Jednak pewnie moja ciekawość zwycięży, będę musiała się dowiedzieć czy kolejna część ma do zaoferowania coś więcej, czy znowu będzie eksploatować tą samą tematykę.

Polecam, nie polecam?
Sama nie wiem. Ciężko wydać osąd o tej książce. Podejrzewam, że niektórym spodoba się bardzo, inni rzucą ją pewnie w kąt po lekturze pierwszego opowiadania. Przeczytajcie jeśli chcecie w starej tematyce odszukać coś nowego, ale radziłabym dawkować sobie tą przyjemność, żeby nie dostać przypadkiem cukrzycy. Żałuję, że Świat Nocy został tak ogólnikowo opisany, bo ma potencjał...
5/10

3 komentarze:

  1. Wampiry plus książka dla młodzieży - niestety podziękuję, zdecydowanie nie moje literackie tereny :) Jak kiedyś trafię na okazyjną cenę, kupię siostrze :D

    OdpowiedzUsuń
  2. mam na półce
    przeczytałam ją już bardzo dawno temu
    w sumie miło wspominam
    nic wybitnego, ale jako lekkie czytadło w sam raz

    OdpowiedzUsuń